Coraz więcej widzę ptasich zwiastunów wiosny. Do teraz nie mogę się jeszcze opanować z radości. Wczoraj ok. godz. 15:40, nad Rumią przeleciały 2 os. kani rudej! Obserwacja mnie ta dziwi, ponieważ ten ptak przelatywał nad 50-tysięcznym miastem. Dzisiaj wstając ok. godz. 6:50, ponownie zauważyłem kanię rudą, być może oznacza to, że może gdzieś ma swój rewir lęgowy (czemu nie?). Zrobiłem jej jedno zdjęcie, ale była tak daleko, że na tej fotografii można tylko powiedzieć (po przybliżeniu), że sylwetka pasuje do kani.
Wkrótce, jeśli znów pojawi się kania ruda, spróbuję zrobić jej o wiele lepsze zdjęcie;)
Oprócz kani rudej, wieczorem, obok naszego mieszkania, w lasku intensywnie nadaje śpiewak. Uwielbiam go wysłuchiwać wieczorami... Na drzewach, sierpówki i sroki wybierają gałązki do gniazdka, jednej sroce zrobiłem parę zdjęć, jak skrzeczała na czubku świerka:
To tyle na dziś...
Cześć!
Wygląda na kanię:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że widać to na zdjęciu;)
OdpowiedzUsuńGratuluję i zazdroszczę kań rudych! :) Fajna obserwacja.
OdpowiedzUsuńNo, wiosna już zagościła. Dzisiaj słyszałam śpiew pełzacza ogrodowego ;)
Pozdrawiam.
Gratuluję pełzacza! Ja go jeszcze nie usłyszałem, a ni nie zobaczyłem.
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze zobaczysz :)
UsuńŁadnie kani jeszcze nie widziałem:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zobaczysz;)
OdpowiedzUsuń